Lewandowski szantażowany przez wiele miesięcy? "SE": Sprawa trafi do prokuratury

Dodano:
Robert i Anna Lewandowscy Źródło: PAP/EPA / TOBIAS HASE
Jak ustalił "Super Express", Robert Lewandowski miał być przez wiele miesięcy szantażowany przez swojego byłego menadżera Cezarego Kucharskiego.

Według ustaleń tabloidu, Kucharski próbował wymusić na piłkarzu Bayernu Monachium kilkadziesiąt milionów w zamian za milczenie w kwestiach, które mogłyby obciążyć Lewandowskiego przed niemieckim urzędem skarbowym. Jak pisze "SE", "totalna wojna między Cezarym Kucharskim, a Robertem Lewandowskim trwa o ponad roku", a szantaż trwał wiele miesięcy.

Jak zaznaczono w artykule, wczoraj w sprawie ataków Cezarego Kucharskiego oświadczenie wydał rzecznik prasowy Roberta Lewandowskiego.

"Informujemy, że w związku z nasilającymi się w ostatnich tygodniach publicznymi atakami Cezarego Kucharskiego wymierzonymi w Roberta Lewandowskiego oraz jego rodzinę, podjęte zostały zdecydowane kroki prawne. Robert Lewandowski wyznaczył prof. Tomasza Siemiątkowskiego jako swojego adwokata, który będzie reprezentował go i jako jedyny udzielał informacji medialnych w tym zakresie. Uprzejmie prosimy o umożliwienie Robertowi Lewandowskiemu skoncentrować się na przygotowaniach do nadchodzących meczów Reprezentacji Polski" –napisano.

Sprawa, według informacji "SE", ma wkrótce trafić do prokuratury, a w dokumentach, które otrzymają śledczy mają być bardzo mocne dowody dotyczące szantażu.

Gigantyczne odszkodowanie

We wrześniu niemiecki "Der Spiegel" informował, że były doradca Lewandowskiego, Cezary Kucharski złożył przeciwko piłkarzowi Bayernu pozew. Zarzuca mu wyprowadzenie kilku milionów euro z ich firmy RL Management. Chodzi o luksusowe podróże i drogie wyposażenie wnętrz, które Lewandowscy mieli jakoby pokrywać z konta firmy. Kucharski domaga się 39 mln zł odszkodowania.

Robert Lewandowski uważa pozew za "nieuzasadniony". Piłkarz zarzuca swojemu byłemu doradcy "pomówienie, szykany i szantaż".

Zdaniem "Spiegla" przebieg procesu w Warszawie będą śledzić z zainteresowaniem także pracownicy niemieckiego urzędu podatkowego. Z wewnętrznych dokumentów wynika, że kilka milionów euro znalazło się na koncie bankowym Lewandowskich w Polsce, o czym niemiecki urząd podatkowy nie miał pełnej wiedzy.

Źródło: se.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...